foto1
foto1
foto1
foto1
foto1
22 619 89 85
sekcja@pro.onet.pl

„My chcemy spokojnie pracować a nie pikietować”, „Rekordów wymagacie a o pracowników nie dbacie” te hasła towarzyszyły związkowcom z Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” podczas pikiety przed biurowcem głębokowodnego terminalu kontenerowego DCT. Pracownicy domagali się m.in. respektowania zapisów układu zbiorowego pracy, czytelnych zasad premiowania i posiłków regeneracyjnych, odebranych im przed zimą.  

W piątek 20 października 2017 r. od godz. 13 związkowcy pikietowali przed siedzibą   DCT w Gdańsku. Domagają się respektowania ustaleń zawartych w pakiecie gwarancji pracowniczych i czytelnych zasad premiowania.

–  Dzisiejsza pikieta jest odpowiedzią na jednostronne zniesienie współczynnika korygującego. W ten sposób określa się dodatek procentowy za przeładowanie kontenerów na zmianie ponad ustalone minimum, który ma duży wpływ na premie. Tej istotnej zmiany zarząd dokonał jednostronnie. Nie uzgodniono tego z komisją zakładową. Żądamy przywrócenia współczynnika i rozmowy z komisją, a także współpracy w przyszłości, a nie jednostronnego podejmowania decyzji – mówi Jarosław Guram, członek Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w terminalu  DCT.

Ale to nie jedyny powód protestu. Co jeszcze niepokoi dokerów?

–  Zarząd wbrew obowiązującemu prawu nie wlicza do średniej urlopowej pracowników premii regulaminowej. Kierownictwo postanowiło też znieść posiłki regeneracyjne dla pracowników działu operacyjnego w okresie zimowym. Kiedy dowiedzieli się o naszej pikiecie, stwierdzili, że posiłki zostaną w tym roku, ale zastanowią się nad ich zniesieniem za rok. Takie sprawy też należy konsultować z zakładową organizacją związkową. Panowie chyba zapomnieli, że mają w zakładzie związek zawodowy. Protestujemy przede wszystkim dlatego, że pracodawca łamie prawo i uważa, że nic się nie dzieje z tego powodu – tłumaczy Michał Pałasz, członek KZ NSZZ „Solidarność”.

–  Chcemy, żeby prezes ustosunkował się do decyzji Państwowej Inspekcji Pracy, która jednoznacznie przyznała nam rację w sprawie współczynnika korygującego – dodaje Maciej Sandak z organizacji zakładowej.

Prezes Cameron Thorpe, prezesujący DCT od początku tego roku, ani żaden z przedstawicieli zarządu firmy, nie wyszedł do protestujących związkowców. Na kontenerach pojawiły się natomiast billboardy sugerujące, że dzięki kierownictwu pracownicy otrzymali znaczne podwyżki, a płace w DCT przewyższają średnią krajową. Związkowcy stanowczo dementują te informacje, wskazując, że ich wynagrodzenia są znacznie niższe od kwot prezentowanych na billboardach.

Dlaczego więc nowy zarząd DCT postanowił jednostronnie, bez uzgodnienia z organizacją związkową, o likwidacji jednego z elementów motywacyjnych, czyli współczynnika korygującego w systemie premiowym? Łamiąc tym samym zawarty w wewnętrznym prawie, czyli ZUZP zapisy? Zarząd DCT, argumentuje, że zmiany w systemie premiowania wynikają z sytuacji operacyjnej DCT Gdańsk.

Pikietę wsparli między innymi związkowcy z Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Porcie Gdańsk i przedstawiciele ITF (International Transport Worker’s Federation). Wśród pikietujących był m.in. przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” Krzysztof Dośla i pracownicy Regionu.

Przypomnijmy, że właśnie mija 10 lat działalności operacyjnej DCT Gdańsk, największego i jedynego głębokowodnego terminalu kontenerowego w Polsce, zlokalizowanego na ternie Portu Północnego. DCT należy do Macquarie Group Limited z Sydney.

7 października br. w terminalu gościł Mateusz Morawiecki wicepremier, minister rozwoju i finansów mówiąc, iż dwa słowa wydają się dla DCT kluczowe: „tempo” i „rozwój”. Podkreślał, że DCT Gdańsk to niezwykle ważny projekt dla polskiej gospodarki oraz, że Polska dzięki takim inwestycjom jak DCT może stać się „hubem” dla tej części Europy. O problemach pracowniczych w DCT wicepremier nie mówił.

www.solidarnosc.gda.pl / Martyna Werra, ASG